Braterstwo.eu

Czy będzie możliwy zapis na trening z własną bronią na godziny po pikniku? Jestem umówiony ze znajomą i zastanawiam się czy tego dnia popołudniu będzie możliwy standardowy trening czy może muszę przełożyć...

Btw, super pomysł, oby jak najwięcej takich wydarzeń dla "cywili" :)

@bl4z30w13: Tak, po pikniku będą treningi i zajęcia; też obowiązują zapisy na godziny.

Czy zamiast zabierać gotówkę, możliwy jest pobór ze składki członkowskiej?

@Anton_85: nie

@Anton_85: Piknik w założeniu nie jest dla członków klubu, posiadaczy papierów i broni.
Wypełniając misję klubu, chcemy nieść kaganek oświaty dla osób dopiero zainteresowanych posiadaniem broni.

Przyjdź, lecz tylko gotówka i polecam posiadać drobne.

U mnie też będzie Blik, ale czuję, że generalnie to będzie zabawa w sklep z masą papierków...

To jeśli chcę zabrać ze sobą trójkę dzieci, z czego dwoje już pełnoletnie to rozumiem, że szesnastolatka zabieram na swoje konto, natomiast pozostała pełnoletnia dwójka tworzy profil na swoje dane i generuje metryczki każde dla siebie i zapisują się na tą samą godzinę co ja?

Dołączam się do pytania DANPL. TEŻ mam pełnoletniego syna. 

A mnie koleżka pytał, czy może przyjść z dwoma niepełnoletnimi synami? Czy jeden dorosły może przyprowadzić tylko jednego bombelka?

@DANPL: Dokładnie tak. Każdy pełnoletni generuje swoje metryczki poprzez stworzenie własnego konta na swoje dane i zapisanie się na wybraną godzinę.

@Zajac-73: j.w. niech stworzy swoje konto i metryczki

@Werbel: Tak, o ile zapisze się na swoje dane. Jeśli to możliwe to 1 rodzic=1 dziecko.

Prawda jest taka, że to "zmienienie stanowiska" czy "wybranie sobie ciekawego stanowiska" to w praktyce niewykonalne. Wydrukujesz metryczkę, przyjdziesz z dzieckiem czy dwójką to i tak macie czas na stanowisku w ramach tej jednej godziny (najczęściej z racji dużego zainteresowania i tak skróconej... mocno). Dodatkowo czas zajmie tłumaczenie każdemu z osobna podstaw obsługi i bezpieczeństwa. Wyjdzie na to, że strzelicie po razie. Takie są realia niestety. Więcej osób to mniej strzelania, a Zielony bezlitośnie z tyłu woła "kończymy, zmiana". ;)

@uRo_xPL: ;)

To moje szybkie pytanie.
Chciałbym zabrać swojego syna ale ten plankton ma niecałe 12 lat. W ogłoszeniu jest od 13 więc nie wiem czy jest szansa. Dodam, że już strzela z PCC i okazjonalnie z krótkiej 9mm.
Z góry dzięki za info!

@wozny: Skoro pytasz publicznie, to publicznie odpowiadam: wymogi z ogłoszenia są wiążące :)

@DANPL: @Zajac-73: Tak, żebyśmy się wszyscy zmieścili.

Świetna sprawa. Namówiłem córkę by się też zapisała.

Czy powinienem mieć swoje swoje ochronniki słuchu i okulary ochronne?

Jak możesz, to zawsze lepiej mieć własne (higiena/komfort), ale tak, są ochronniki słuchu na bank na ścianie.
O okulary pewnie trzeba dopytać.

@berzerk444: Nie, na naszej strzelnicy otrzymasz oba ochronniki.
Oczywiście jeśli masz swoje - zabierz ;)

Było fantastycznie. W imieniu swoim i latorośli wielkie podziękowania. 

Wielkie podziękowania dla @Calkiem_Zielony za zorganizowanie pikniku! Polecam się na przyszłe edycję i zachęcam do brania udziału kolegów i koleżanki. Jak się ogarnę to napiszę ile poszło dokładnie ammo. Na razie mogę stwierdzić, że skrzyneczka z pestkami wróciła lżejsza o 7 kilogramów.

Dołączam się do podziękowań. Czuło się „flow” ;D
Super, Marcin!
Podziękowania dla wszystkich pomocników i obsługi - pełna profeska, szacunek!

U mnie już są staty ze stanowiska 1:

50 szt. .357 Magnum
170 szt. .223 Rem
45 slugów
60 szt. .45 ACP
200 szt. .22LR
180 szt. 9x19 mm

Do następnego.
Przemek

Była mała wystawa broni, na której można było wziąć do ręki pepeszę
albo spróbować sił z porządnym karabinem maszynowym Diegtariew ( taki elegancki z talerzem ).

Były super :) 
Dzięki Ekipo!

Z stanowiska14:
190 szt. 223 (byłem przygotowany na sporo i miałem zapas, ale nie sądziłem, że tyle zejdzie)
Ok. 450 szt. 22lr (Hammerli R1 to uroczy utylizaror ammo, ale jak zwykle najbardziej podobał się HitlerJugendWehrGewehr)
290 szt 9x19
60 szt. 45ACP
10 szt. 38sp
15 szt. 12ga

Fajnie było się spotkać, chociaż nie czuje nóg :) 
Najważniejsze, że było bezpiecznie i dobrze zorganizowane. Chyle czoła przed całą ekipą!
(ciasto było obłędne, dziękuję raz jeszcze)

Potwierdzam, świetne event, dziękuję wszystkim. Była to porządna reklama Braterstwa !

Też poszło dużo amunicji. Tyle, że piknik się zmienił w targ, gdzie odkupywałem od sąsiadów pestki za banknoty z pakietów :))))

Fajna impreza,super zabawa dziękuję całej ekipie.
Ciasto ratujące życie,profesjonalna obsługa.Czuc było prawdziwego ducha braterstwa.

Stanowisko 2
9x19 - 180
.38spc - 80
.357mag - 60
.44mag - 54
12ga - 30
.22lr - 140

Pozdrawiam i do następnego razu.

Muszę się przyłączyć do podziękowań. Mimo dość sceptycznych mojej córki i żony obie wyszły z bananami na twarzy. Podejście wszystkich właścicieli na stanowiskach zasługuje na najwyższe podziękowania :) Strzeliłem ze wszystkiego z czego chciałem. Jedyne co bym w jakiś sposób poprawił co ten ciągły pośpiech i brak możliwości rozciągnięcia owocnych dyskusji z osobami na stanowiskach. Doskonale sobie zdaję sprawę dlaczego, ilość osób chcących sobie strzelić kosmiczna. Do następnego razu ! :)

To wątek przeznaczony głównie dla gości - mogą czytać wszyscy bez konta i potrzeby logowania - jest otwarty dla wszystkich. Przeznaczony jako reklama i zachęta do zorganizowanej właśnie imprezy.

Nasz wewnętrzny wątek o pikniku jest pod postem [W23] 23.11 piknik strzelecki - "Strzelaj z nami" i jest w strefie wymagającej już logowania.

Jeśli możecie, to wpiszcie powyższym wątku zużycie ammo + uwagi dla potomności i ku pamięci ;)
Thx.

Najlepsza letnia impreza tej zimy. A tak serio to najlepszy piknik rodzinny w jakim brałam udział. Było świetnie! 

To ja będę outsiderem. Mi się nie podobało. Wydarzenie to nie przypominało pikniku a raczej strzyżenie baranów. Niech nikt nie bierze do siebie słowa barany, to ma być wyraz oddający atmosferę. Miałem nadzieję, że zapisy były po to aby ograniczyć liczbę osób a okazało się, że było dwa razy wiecej ludzi niż stanowisk. Nie postrzelałem, po 30 minutach musiałem wyjść, bo za drzwiami czekali już następni. Miałem czas tylko na 1 stanowisko, nie postrzelałem z takiej broni z jakiej chciałem ponieważ wszystkie stanowiska były oblegane. Mam nadzieję, że kolejna taka impreza będzie inaczej zorganizowana.
Romek

@154afd9f0: na pikniku nie byłem, ale pakiet 15 strzałów 9 mm za 25 zł ciężko nazwać "strzyżeniem". To cena wręcz niespotykanie niska. Dzięki temu każdy, niezależnie od zasobności portfela, może sprawdzić czy mu się sport podoba i czy chce w przyszłości wyrobić sobie odpowiednie papiery. 

@154afd9f0, bardzo dobrze, że Ci się nie podobało :)
Jeśli miałeś jakieś konkretne modele, z których chciałeś postrzelać, to prawdopodobnie nie jesteś w głównej grupie, dla której ten piknik jest organizowany.
Głównym odbiorcą mają być osoby, dla których to może być pierwszy kontakt ze strzelectwem. Piknik ma pokazać jakie to fajne i dostępne hobby.

Moim zdaniem ciężar prezentacji konkretnych konstrukcji i ich promocji powinien leżeć na dystrybutorach i sklepach z bronią, a nie na hobbystach.

Rozumiem, że mogło Ci się nie podobać. Dla mnie niepokojące jest określenie „strzyżenie baranów”, którego użyłeś w kontekście pikniku. Mogłeś użyć innych określeń na robienie czegoś pod presją czasu. Wybrałeś jednak słowa, które w potocznej mowie odnoszą się do zarabiania na nieświadomości drugiej strony, wciskania produktu/usługi w zawyżonej cenie.

Ja ze swojej strony mam nadzieję, że kolejna impreza będzie zorganizowana dokładnie tak samo:
-tak samo dużo nowych osób pojawi się na wydarzeniu,
-będzie tak samo bezpiecznie,
-będzie tak samo sprawnie,
-tak samo dużo osób będzie pytać jak się zapisać i jak wyrobić pozwolenie :)

@154afd9f0: 

Wydarzenie to nie przypominało pikniku
(...)
Miałem czas tylko na 1 stanowisko

Czy tylko ja tu wyczuwam pewną niekonsekwencję?
Na taki normalny piknik ze znajomymi też wpadasz zjadasz coś, popijasz i wypadasz? :) No to nie piknik tylko fastfood :)
Strzelecki fastfood to jest na komercji, wpadasz wybierasz broń, strzelasz, wypadasz. 

@RobsonX @kbalinski
Wydaje mi się, że @154afd9f0 chodziło o intensywną rotacje klientów, kiedy mówił o strzyżeniu baranów, nie o cenę.

Tymczasem darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Zapraszam do komercyjnej strzelnicy, gdzie będziesz mógł wypróbować broń, którą wybierzesz sam i to bez kolejki.
10 strzałow .223 + instruktor : 130 złotych.

U mnie było 25 zł i dodawałem kilka darmowcyh sztuk jak był czas i człowiek sympatyczny.

Podsumuję tylko koszty vs. przychody, żeby rozwiać tu wątpliwe sformułowanie o "strzyżeniu baranów" (mam nadzieję, że autorowi chodziło właśnie o szybki i gwałtowny przepływ mas ludzkich przez stanowiska, a nie o inne znaczenie).

Amunicji poszło mi, uśredniając, za jakieś 1000 zł. Do kieszeni wpadło mi, uśredniając, jakieś 1300 zł.

Czyli 300 zł za 7 godzin w 4 stopniach, z napiętą uwagą, stresem, w półkrzyku. Zostajesz z brudną i nieco bardziej zużytą stertą zabawek.

Żeby nie było - to nie jest narzekanie. To jest realne przedstawienie sytuacji.

Jakby mi ktoś dał do wyboru "z marszu" - wolałbym siedzieć z piwkiem w domu przed telewizorem, ewentualnie robić inne zabawne rzeczy :)

@154afd9f0: No, niestety - strzelnic jest nadal bardzo mało.

A opłaty po prostu pokrywały koszty amunicji.

O sponsorów też ciężko.

"Każdy orze jak może".

Dla porównania: byliśmy ongiś w 3 osoby na komercyjnej strzelnicy na prowincji - poszło 1000 zł

( strzelaliśmy na zmianę z jednym instruktorem przez 2 godziny ).

@kalatos, @FilemonKotowski, @mirwil
Fajnie że Wam się podobało.

@AgaTa_K
;D

@154afd9f0
Jako organizator czuję się wywołany do tablicy i choć IMHO koledzy wyczerpali temat, pozwól iż odpiszę.

Nie jesteśmy strzelnicą komercyjną, a to nie był typowy piknik komercyjny. Imprezę tworzyli entuzjaści i strzelcy sportowi oraz kolekcjonerzy pokazując i użyczając własną broń, amunicję, wiedzę oraz czas.
Naszym celem było pokazanie, że strzelanie jest bezpieczne, proste oraz dostępne dla każdego kto tylko zechce spróbować.
Zaoferowaliśmy możliwość sprawdzenia jak fajne jest strzelectwo i staraliśmy się aby na każdym stanowisku leżał pistolet, karabin i strzelba w kilku kalibrach.

Nas cieszy ilość osób, bo to pokazuje że nasi goście chcą i doceniają takie imprezy to jednak determinuje sposób prowadzenia takiej imprezy.
Zaoferowanie dużego wyboru broni czy dowolnie długiego wykorzystania stanowiska przeczy jednak głównemu celowi naszej imprezy - sprawdzeniu dla szerszej publiczności jak fajne i proste jest strzelectwo.

Rozumiem, iż impreza wg. Ciebie nie była udana, szkoda że nam się nie udało trafić w Twoje oczekiwania i pozwolić dowolnie długo strzelać oraz strzelać z broni na jaką masz ochotę, lecz jak już pisałem - to nie jest strzelnica komercyjna i nie takie było założenie oraz cel niniejszej imprezy.
Oczekiwany efekt zrealizujesz praktycznie na każdej innej strzelnicy. Gorąco do tego zachęcam, bo jak już dzięki nam zapewne wiesz - to bardzo fajny sport.

Użycie sformułowania "strzyżenia baranów" choć kojarzące się jednoznacznie z ukrytym celem finansowym, uznaję za niefortunne i jak już koledzy pisali kompletnie nietrafionym oraz łatwo weryfikowalnym, gdyż wystarczy porównać cennik nasz oraz dowolnych innych strzelnic.

Polecamy się na przyszłe imprezy.

@154afd9f0: każdy ma prawo do swojego zdania. Pewnie niezbyt rozumie Pan specyfikę tej imprezy i skalę wyzwania. Przez siedem godzin, praktycznie non-stop, z kimś byłem na moim stanowisku. Raz małżeństwo, raz ojciec z dwójką synów, raz ktoś kto przyszedł  aby sprawdzić się z AR-15, innym razem fan CSa do AUGa, inna osoba chciała zobaczyć jak kopie pompka, inna pani chciałeś coś co nie ma odrzutu (wydać, że bała się broni), a na koniec para WOTowców chciała sobie postrzelać. Trzeba było wachlować narzędziami. Raz zrobiłem sportowa rywalizację w parze, innym razem podbiłem status ojca-mistrza w oczach synów, czasami trzeba było najpierw zadbać o samopoczucie i dać komfort i bezpieczeństwo. Za każdym razem zakładałem że mam totalnych zielonych, za których zdrowie jestem odpowiedzialny. Nie mam złudzeń, że jest dobrze, dopóki jest dobrze, a w razie kontuzji - lub czegoś gorszego - to będzie już mój problem. Finansowo-prawny. A wszystko robię pro-bono, aby odczarować sport strzelecki i zachęcić kolejnych adeptów.

Co do strzyżenia baranów to z tego pikniku wracam jako krezus. Zarobiłem na moich kochanych baranach wór kasy! Wstałem o 4, aby zdążyć na czas, bo na autostradzie piątek był śnieg (ale mam auto na gaz, więc jakbym nie płacił za paliwo). Ryzyko wypadku nie ma klatę. Było ślisko. Jeść w sumie nie musiałem, bo co to jest 10 godzin poza domem?

No i creme de la creme: miałem niesprawność amunicji 45ACP. Zauważyłem problem, ale nie zdążyłem zareagować i mój gość na stanowisku zdążył strzelić drugi raz po squibie (po zablokowaniu pociski w lufie). Na szczęście kursant cały. Nawet nie zauważył. Lufa w 1911 do wymiany. Ryzyko zawodowe. 

Z tego pikniku jestem 700-900pln w plecy (edit: a jednak więcej, bo tylko w Brownells są dostępne lufy z USA, za 1100pln/szt). Trudno. Bywa. Autentycznie cieszy mnie, pozytywny odbiór. Uśmiechy dzieciaków i odczarowanie broni w wielu oczach. Myślę, że miał Pan niepełny obraz tej imprezy, chociaż jeżeli pisał Pan z premedytacją, to trochę taka opinia boli...

Piszę się na kolejny piknik. Chociaż wiosna-lato będzie pewnie więcej ludzi. Mam nadzieję, że wtedy będzie jednak już bez przygód.

@greklith

gość na stanowisku zdążył strzelić drugi raz po squibie

Chyba żartujesz ?! I to na pikniku. Masakra... Wspólczuję !

Dla potomności i statystyki
12 GA 25 szt.
.223 180 szt.
22 lr ok.450 szt.
9 mm ok. 400 szt.
Stanowisko nr.4.
Największe zaskoczenie to najmłodsze dzieci.
Pierwsze strzelanie i w serii 5 strzałowej dziewczynka umieściła 4 w pieciozlotowce.
Potem chłopiec ledwo wystający ponad stół 
4 strzały w umieszczone w dwuzłotówce.
Dorośli dużo zapytań o szkolenia do patentu,sam egzamin na patent i możliwości zrobienia pozwolenia.

@Lks: ano bywa. Tylko okazało się, że wszędzie wymiotło lufy. Jeszcze z rok temu było trochę zwykłych i matchowych za 600-800 Ziko. Teraz bida, więc jakąś fajną sobie z USA ściągnę.


Jakby ktoś słyszał o jakiś lufach do 1911/45ACP do Govt (5") to będę wdzięczny za cynk.
[Koniec spamu :) ]

Nikt można odbierać organizatorom trudu przygotowania wydarzenia i poświęconego czasu.
Moje wrażenia z pikniku są takie, że skierowany był do osób będących pierwszy/drugi raz na strzelnicy z małą świadomością i bez większej potrzeby jej zgłębiania. Przyjść, zrobić zdjęcie, strzelić, zrobić zdjęcie.
Super by było gdyby były podobne wydarzenia dla osób "początkujących", chcących spróbować nowych rodzajów broni, porównać je, porozmawiać z bardziej doświadczonymi, bez presji czasu i tłumu. 

@greklith: Pięknie. To jest to. Pasja! Choćby jedna uśmiechnięta i oczarowana buźka czy kawał rozpromienionej dorosłej osoby jest wart i nagrodą wysiłku. Ale to tylko zrozumie człowiek który potrafi siebie dać. Brać każdy potrafi. Pozdrawiam. 

Chciałem podziękować organizatorom i właścicielom poszczególnych arsenałów :-). Byłem z dwoma synami młodszy lat naście :) i starszy piętnaście. Jeden i drugi usatysfakcjonowani max z ojcem na czele ;). Nam z odrobiną determinacji udało się zaliczyć każdą broń jaką chcieliśmy postrzelać :) Koszty około 300 zł bo tyle nam się udało w tarczę (większość;)) wpakować- to właściwie koszty amunicji , dlatego tym bardziej szacun dla inicjatywy!
Czuliśmy się zaopiekowani i wystarczająco przeszkoleni jak na tak eksternistyczny tryb :). Szczególne podziękowania dla stanowisk w których mieliśmy przyjemność użyć poszczególnej broni. Stanowisko nr 2 uRo_xPL (nasze główne) Możliwość dziurawienia tarczy Magnum .44 (Taurus Hunter 44mag) bezcenna :) ale i VIS z dużym odrzutem też był ciekawym doświadczeniem nawet młodszy dał radę, chociaż najbardziej na tym etapie podpasował mu Winchester Wildcat 22LR,; Stanowisko nr 12: Było Uzi oraz AK47; ja osobiście byłem zachwycony AR-em;) - Aero Precision z kolimatorem oraz na tym samy stanowisku strzelbą Aksa S4 (nie pamiętam nr stanowiska) , drugi raz strzelam z broni ostrej a praktycznie całość udało mi się w czarne trafić :-) ; dziękuję również właścicielowi stanowiska 14. Ogólnie super , adrenalinka, ale też duże zainteresowanie 15 latka w kierunku strzelectwa sportowego a ojca czyli mnie- doping, żeby w końcu pozwolenie zrobić a nie tylko na pikniki przychodzić ;) Bardzo dziękuję i pozdrawiam! :) Jarek

@PrezesBX: pod takim postulatem podpisuje się obiema rękoma.

Rozmowy na dwóch trzech stanowiskach, na których miałem przyjemność chwilkę przycupnąć nie miały końca.

Ludzie z ogromną pasją do tego co robią, ogromnym doświadczeniem i co najważniejsze chęciami do dzielenia się. Zabrało troszkę czasu na rozmowę, na spokojne postrzelanie bo Prowadzący gonił. Raz jeszcze podkreślę, wiadomo dlaczego to robił - bezpieczeństwo, bezpieczeństwo, bezpieczeństwo i tłumy ludzi.

Do rozważenia podobny format imprezy z tym, że grono odbiorców zawężone np. do klubowiczów, troszkę więcej czasu. Ceny oczywiście mogą być inne. Za tyle rodzajów fantastycznych broni i tę wiedzę, którą szerzą bardziej doświadczeni koledzy można zapłacić więcej.

@greklith
Na jakiej amunicji .45 ACP miałeś niespodziankę?

@greklith: 
szczerze współczuję, 

@greklith: Jak będziesz kupował lufę, to daj znać. Zwrócimy Ci 50% kosztów nowej lufy.

Polecam tez kontakt z producentem amunicji i rozmowę, że produkt okazał się wadliwy. Najlepiej kontaktować się przez sklep. Czasem producenci reagują (nam oddali 70% za zniszczony karabinek centralnego zapłonu), a jak nie będzie reakcji, to warto wtedy opisać u nas temat na forum, że być może marka X nie jest zbyt dobra, bo producent nie odpowiada za wady swojego produktu.

@154afd9f0: To nie była impreza, żebyś się nastrzelał do oporu z ulubionej broni. To jest spotkanie, żeby osoby nie mające żadnej styczności z bronią mogły zobaczyć jak to w ogóle wygląda bez wydawania tygodniówki. Osoby, które chcą postrzelać z konkretnych modeli NIE SĄ przez nas pożądane na pikniku, tylko tracimy na nich czas, który można spożytkować na 1-2 świeżaków.

Ty od czerwca jesteś po kursie na patent i masz dostęp do doszkoleń, czyli strzelania z broni klubowej. Nie skorzystałeś z tej opcji ani razu, chociaż od kursu minęło wiele miesięcy. A przychodzisz na piknik, zajmujesz czas i marudzisz, że za mało uwagi poświęcamy osobie, która powinna być całkiem samodzielna i ma do tego wszystkie narzędzia.
W poprzednich edycjach takie osoby były blokowane przez system: nie pozwaliliśmy się zapisywać, bo NIE CHCEMY żebyś przychodził na piknik. To nie jest impreza dla Ciebie

Pikniki są niedochodowe. Dla nikogo, od strzelnicy, po obsługę. Chłopaki stoją dla funu, a uzyskane kwoty nie wystarczają nawet na amortyzację broni, dojazdy, nie mówiąc o poświęconym czasie. Dochody z pikniku dla instruktorów są znacząco niższe niż pensja minimalna, co oznacza że nasze państwo de facto zakazuje zwykłym firmom prowadzenia tego typu imprez, gdzie praca ludzka jest wynagradzana tak słabo.

Na przyszłość zanim napiszesz, że można lepiej, to weź się dwa razy zastanów jak takie podejście wpływa na poświęcony przez innych ludzi wysiłek. Jesteś w organizacji 1.5 roku, nie widziałem żadnego przejawu aktywności poza korzystaniem. Możesz korzystać, ale nie dokuczaj ludziom, którzy coś dali od siebie.

Koledzy instruktorzy, nie przejmować się. Na przyszłą edycję wytne patentowców i będzie trochę mniej głupiego marudzenia.

Jak czytam o tych strzałach w środek czarnego przez osoby mające pierwszy raz broń w ręce to się zastanawiam czy w czasie pikniku ktoś nie siedzi na kulochwycie i nie dziurawi tych tarcz ręcznie. Zazdraszczam :)

@Darius_l: Zależy z czego. Z karabinu, jeszcze z optyką, to względnie proste.

@Darius_l: jest jeszcze tak zwane "szczęście nowicjusza". Ostatnio przerabiałem ten temat z kumplem. Pierwszy wyjazd, ogólnie zachwycony, 6/10 w czarnym z 25m, pistolet. Drugi wyjazd też 6/10... Ale w ogóle w polu tarczowym. O trafieniu w czarne inaczej jak przypadkiem nie mówiąc.