18 Grudnia 1907
2 i 1/4 calowa (5.7cm) sosnowa kostka zakręciła się w powietrzu i tłum wydał z siebie okrzyki zachęty, gdy drewno upadło na ziemię. Przez jego środek przechodziła dziura o poszarzałych brzegach.
"To już ostatni, Topp" - niepotrzebnie skwitował jeden z mężczyzn - "Pięćdziesiąt tysięcy z tylko czterema pudłami. Gdyby mnie tu nie było, nigdy bym w to nie uwierzył."
Szczupły strzelec z wąsami i w czarnym kapeluszu o szerokim rondzie spuścił broń do poziomu pasa. Był to Winchester, model 1903, samopowtarzalny karabin wprowadzony trzy lata wcześniej. Mieścił 10 naboi .22 Auto, nowej amunicji bocznego zapłonu z niedawno wynalezionym bezdymnym prochem. Naboje ładowane czarnym prochem, jak wiele istniejących .22 Long, w krótkim czasie zapchałyby samoładującą broń.
Mężczyzna wyciągnął rurowy magazynek z kolby i wydobył pięć pozostałych naboi, razem z szóstym, wyrzuconym z komory nabojowej za pomocą pazura wyciągu. Oddał broń jednemu ze swoich ładowaczy, który już trzymał drugi egzemplarz 1903.
Adolph Topperwein zdobył światowy rekord w procentowej skuteczności wielokrotnego strzelania do rzutków z karabinu. Zasady tego sportu zostały ustalone przez strzelca pokazowego Doca Carvera trzy dekady wcześniej - rzutki mają być drewnianymi sześcianami lub kulami z gliny o średnicy nie większej niż 2,5 cala (6.35cm), rzucane poziomo na odległość od dwudziestu do trzydziestu stóp (6 - 9 metrów) przez osobę stojącą co najmniej dwadzieścia pięć stóp (7.5m) od strzelca. Inni strzelcy wytrzymałościowi osiągali 50 tysięcy rzutek, ale z większą ilością niecelnych strzałów. Poprzedni rekordzista spudłował 280 z 60000 rzutek.
Młody miotacz schylił się i podniósł ostatnią rzutkę. Zamiast dorzucić ją do sterty innych, podszedł do Topperweina i podał mu ją. Topp ostrożnie wyciągnął rękę i wziął ją od chłopca. Jego ramię i plecy wrzeszczały w proteście od podrzucania karabinu do ramienia co kilka sekund, osiem godzin dziennie przez cały tydzień. Wysiłkiem było dla niego samo utrzymanie się na nogach.
Ad Topperwein przyjrzał się kawałkowi drewna, zauważając, że trafił go niemal centralnie. Potem spojrzał na stertę drewnianych kostek, które zestrzelił w ciągu ostatniego tygodnia. Sterta miała osiem stóp (2.5m) wysokości i ponad trzydzieści (9m) średnicy. Spróbował rozmasować mięśnie ręki, ale nie miał siły w palcach.
"Gotowy na gorącą kąpiel i miękkie łóżko?" - spytała żona Ada, Plinky - "czy może chciałbyś najpierw coś zjeść?" Plinky Topperweint też była strzelcem pokazowym u Winchestera. Firma zatrudniła ją, gdy ustanowiła rekord świata w strzelaniu Trap w 1904 roku na Światowych Targach w St Louis.
"Jeszcze chwilka, kochanie" - opowiedział żonie
"Jeśli nie jest to dla pana zbyt trudne, Panie Topperwein, chcielibyśmy zrobić panu zdjęcie na szczycie sterty". Mówiącym był fotograf z San Antonio State Fair
Topperwein uśmiechnął się lekko. "Pewnie, mogę tam wleźć. Najwyżej zajmie mi nieco dłużej niż normalnie" - odwrócił się do jednego z ładowaczy "Mamy opłacony teren i pomocników na kolejne trzy i pół dnia, Ed. Szkoda by było to zmarnować" - przymrużył nieco oczy - "Cap Bartlett zestrzelił 60,000 w '89" - Topp pokiwał głową na górę drewnianych kostek - "Niech dzieciaki przejrzą wszystkie i wydobędą te nierozszczepione. Chcę kontynuować". Szczęka ładowacza opadła w zdumieniu.
"I skontaktuj się z reprezentantem Winchestera. Powiedz, że potrzebujemy więcej amunicji. Sześć skrzynek, tak dla pewności". Wrzucił 50,000. kostkę na stertę, gdzie zniknęła pomiędzy innymi. "Zrobię 20 minut przerwy dla ostudzenia broni i na kanapkę. Zacznijmy znów o 13:30". Odwrócił się do fotografa - "Zanim znowu zacznę strzelać, wejdę na górę, żebyś mógł zrobić swoje zdjęcie. Kopiec już nie urośnie. Ale bez nagród, czy czegoś takiego. Mogę jeszcze wystrzelić kilka celnych pocisków. Zobaczmy na czym to się skończy." Odwrócił się i odszedł w kierunku swojej przyczepy, pozostawiając widzów i pomocników w niemym osłupieniu.
Kiedy 23 grudnia 1907 zamykano teren pokazu w San Antonio, Ad Topperwein, używając trzech półautomatycznych karabinów Winchester 1903, zestrzelił w powietrzu 72,500 drewnianych kostek. Spudłował dziewięć razy. Ponad pół wieku później, inny strzelec wynajęty przez Remingtona zestrzelił ponad 100,000. Ale jego miotacze stali obok jego lewego ramienia i delikatnie podrzucali rzutki tą samą drogą, którą szła kula.
Rekord Toppa, zdobyty zgodnie z zasadami z XIX wieku nigdy nie został pobity.
W 1907 roku dobrzy strzelcy byli podziwiani i ludzie jak Ad i Plinky Topperwein spędzali dużo czasu zachęcając młodych chłopców i dziewczęta do nauki bezpiecznego obchodzenia się z bronią i szlifowania umiejętności strzeleckich.
W 1907, kiedy Topp ustanowił swój rekord, to określenie nie istniało, gdyż nie było potrzebne, ale lata później ten fakt był oczywisty: Ad Topperwein i jego żona Plinky byli częścią kultu broni (gun culture).