Ponoć w stowarzyszeniu bardzo ważne jest wydawanie legitymacji. Legitymacja urosła w oczach ludzi, stała się przedmiotem pożądania.
Wychodząc naprzeciw tym potrzebom zdecydowałem się stworzyć legitymację. Format prawa jazdy, gustowna, klarowna. Dodaje szyku odpowiedniemu ubiorowi. Projektanci prognozują eksplozję popularności stylizacji wplatających legitymację Braterstwa jako lekki dodatek, np w kok na głowie.
Do pierwszych 12 osób już jutro wyślę pierwsze egzemplarze. Edycja kolekcjonerska, z odwrotnie zapisaną datą (w nowszych poprawione).
Załączam wzór:
Można by spytać: "czemu nie plastikowe, z czipą i bajerami"? Jest ku temu klika powodów, ale najważniejszy odkryłem już prawie zamawiając plastiki. Firmie wykonującej legitymacje plastikowe trzeba przesłać cały komplet danych, który ma się na niej znaleźć. Nic dziwnego, ale z racji tego że dane członków Braterstwa to dane osób z bronią palną, a więc osób szczególnie narażonych na niebezpieczeństwo, nie zamierzam nikomu i nigdy udostępniać niczego co mogłoby zidentyfikować posiadacza broni (nie licząc korespondencji z urzędami typu WPA, czy ŻW). Dlatego też legitymacje plastikowe odpadły.
Być może jeśli ludzie będą się domagali plastików, zainwestuję kiedyś środki stowarzyszenia w drukarkę do plastików (ok 4500 zł) i będę drukował. Ale mam nadzieję, że członkowie stowarzyszenia pozostaną zdrowi psychicznie i nie będzie takich apeli. Lepiej takie pieniądze wydać na kilka dobrze zorganizowanych imprez.
Liczę, że włożona przeze mnie praca uspokoi teraźniejszych i przyszłych członków. Legitymacje u nas też są. Można włożyć do portfela, można trzymać przy łóżku. A jak zapomnisz jak się nazywasz, to tam wygodnie na samej górze jest Twoje nazwisko.
PawelS
11.11.2016 01:17:49
Bardzo się cieszę, że zwracasz uwagę na istotne aspekty: ochronę naszych danych osobowych i nie przekazywani pod żadnym pretekstem tych danych do firm trzecich.
Aragorn1985
11.11.2016 12:46:03
Mechu
12.11.2016 09:40:15
KS Amator
13.11.2016 00:29:06
Opcja zakupu takiego rękodzieła (czuję się jak rzemieślnik z XVIII wieku) pojawi się wraz z opcją zakupu torby gadżetów z logo i nazwą Braterstwa. Z jakiegoś powodu ludzie chcą mieć te gadżety i proszą o nie. Dla mnie to głupota i będę próbował zniechęcić, ale skoro jest taka potrzeba, postaram się ją zaspokoić.
Natomiast sprzedawanie marketingowych bzdur i wyrób zbędnych plastików nie stanowi istoty misji Braterstwa (nie stanowi nawet drobnej części, fragmentu czy skraweczka tej misji) i nie będę się na tym przesadnie skupiał.
geminix
15.11.2016 07:16:21
Może po prostu napisz jak przekazać donacje, dotacje, czy subwencje. Nie takie wpłaty, co to wiszą jako nadpłaty na czyimś koncie tylko takie, które Stowarzyszenie może "skonsumować" na swoją działalność bez podejrzeń o niegospodarność :)
KS Amator
15.11.2016 09:56:29
1. Wprowadziłem składki, żeby utrzymywać stowarzyszenie. Ludzie płacą składki. Obie strony układu są zadowolone. Proszenie o dodatkowe datki, czy choćby informacja, że inni ludzie wpłacają więcej, jest krzywdząca wobec tych, którzy wypełniają wszystkie obowiązki członków. "Czy powinnam płacić więcej?", "Czy nie żeruję na czyjejś pracy?". Nie, nie powinnaś. Nie, nie żerujesz, wszystko jest tak jak być powinno i jestem Ci wdzięczny za bycie członkiem i wspieranie mojej pracy.
Płacisz ustaloną składkę, masz równe prawa do wszystkiego czym dysponuje stowarzyszenie.
2. Jeśli ktoś chce przekazywać więcej, jest taka możliwość. Wystarczy wpłacać na swoje indywidualne konto. Takie działanie ma dwie zalety: poczujesz się dobrze przy pierwszej dużej wpłacie, a w każdej chwili możesz zrezygnować z dobroczynności i wykorzystać te dodatkowo wpłacone pieniądze na składkę w następnych latach.
Czyli wpłacasz 100 zł i czujesz się królem życia, działaczem społecznym. Mija rok, czymś Cię zirytowałem (może oczekiwanie na odpowiedź mailową zbyt długie?), wymierzasz karę: nie wpłacasz tego roku składki, tylko wykorzystujesz 10 zł z tego balansu. Co roku decydujesz, czy ta darowizna (za którą już się poczułeś dobrze, nikt Ci tego nie zabierze) dalej jest ważna, czy wolisz ją przejeść na składki. Genialne.
KS Amator
27.11.2016 15:18:26
Kita
29.11.2016 12:16:06
Numer członka może mieć wydźwięk pejoratywny... :) Poza tym posiadacze numeru członka 012 lub 009 mogą mieć kompleksy wobec tych z numerem np 320...
LucaBrasi
05.12.2016 09:50:31
Chciałem napisać że szanuje ludzi z dobrym humorem :)
Pozdrawiam
Ortus
08.12.2016 21:08:23
słuszna decyzja. Im mniej danych w obiegu, tym lepiej, i bezpieczniej.
Nie mylić wielkości z numerem :))
Pozdrawiam
michal44
17.01.2017 16:50:44
Tak samo czapeczki, torby, naklejki na samochody(?) - czujemy wtedy tożsamość klubową.
Ja widząc na ulicy auto oklejone naklejką ROMBu jestem ucieszony:).
Teliel
24.02.2017 10:24:26
Ale też (paradoksalnie) za właśnie takie podejście do tematu, jest wiara iż żadna nadmiarowo wpłacona złotówka na KS Amator - nie zmarnuje się.
KS Amator
12.12.2017 09:46:43